„Come As You Are“ Emily Nagoski (polski tytuł „Ona ma siłę”) to świetna książka w nurcie pozytywnej seksualności. Bezbłędnie pokazuje, w jak dużym (większym u kobiet niż u meżczyzn) stopniu pożądanie zależy od kontekstu i jak ten kontekst może uruchomić seksualne hamulce lub seksualne „pobudzacze“.

Seks – jak podkreśla Nagoski – nie jest czymś, od czego zależy nasze przetrwanie (nie gatunku, ale pojedycznego człowieka), tak jak na przykład głód. Angażujemy się w aktywność seksualną napędzani przyjemnością, nagrodą, której oczekujemy. Wynikają z tego różne ciekawe refleksje.

Na przykład taka – jeśli seks nie służy zaspokajaniu podstawowych potrzeb (przecież nikt jeszcze nie umarł z braku seksu), to cała koncepcja konieczności zaspokajania potrzeb seksualnych bez względu na okoliczności (oczywiste otwarcie furtki do przemocy) upada. Albo taka – jeśli uprawiamy seks w oczekiwaniu na nagrodę, a nie dlatego, że „musimy“, bardziej jasne się staje, że seks może się przydarzać, ale nie musi. Jeśli nie otrzymujemy tego, czego oczekujemy, spada nasza motywacja, by się w ten seks angażować.

Co oznacza, że pożądanie, chęć i gotowość do seksualnej bliskości jest w dużej mierze zależne od kontekstu. Kontekst to dwie rzeczy: okoliczności (z kim jesteśmy, gdzie jesteśmy, czy sytuacja jest znana, czy nowa, czy jest bezpiecznie itd. ) oraz stan umysłu (czy jesteśmy zrelaksowani, czy niespokojni, czy coś nas rozprasza, czy mamy zaufanie do osoby, z którą jesteśmy itd.). Badania dowodzą, że kobiety, jeśli chodzi o pożądanie, są bardziej wrażliwe na zmiany kontekstu, a także znacząco różnią się między sobą pod względem wpływu różnych zewnętrznych czynników na ich reakcje seksualne.

To właśnie sytuacja zewnętrzna może uruchomić seksualne „pobudzacze“ (to, co zwiększa nasze pożądanie) lub seksualne hamulce (to, co nas blokuje i zniechęca do seksu). Taka zmiana kontekstu, by seksualne hamulce się nie uruchamiały, a seksualne „pobudzacze“ miały pożywkę, naprawdę jest ważniejsza niż poszukiwanie pozycji, której jeszcze nie próbowaliśmy. Nie ma tu jednak prostych recept, bo oba te czynniki są bardzo indywidualne i czasem bez pomocy sex coacha, czy seksuologa, trudno je wskazać.

Hamulce i „pobudzacze“ są ważne ze względu na jeszcze jeden aspekt. Pożądanie może być spontaniczne lub wtórne, czyli takie, które jest odpowiedzią na określoną sytuację czy działanie. Nie jest zaskoczeniem, że statystycznie kobiety częściej doświadczają pożądania wtórnego. Gra zatem znów toczy się o wyliminowanie seksualnych hamulców i dotarcie do seksualnych „pobudzaczy“.

Gotowi?